Siedząc na miękkiej kanapie i wgapiając się w monitor komputera niczego nie osiągniesz. To już z pewnością wiesz. A czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w tym czasie umierasz dla innych ludzi? Przesada? Może…   Wirtualne znajomości, internetowe konto w banku, szukanie miłości na portalach… Ilu znajomych z fejsbuka widziałeś przez ostatni rok? Z iloma rozmawiałeś? Za iloma naprawdę tęsknisz?   Idąc dalej, ilu masz takich znajomych, dla których jesteś w stanie zrobić wiele? Komu towarzyszysz, kiedy obchodzi urodziny? Czyjego ślubu za nic w świecie byś nie opuścił? Masz w ogóle jeszcze takie osoby?   Obowiązki – powiesz, zbyt dużo na głowie, odległość, wredny szef, twoje plany… Wszystko może stać się usprawiedliwieniem, jeśli tylko zechcesz. A prawda jest tak bolesna, że nawet przez myśl ci nie przeszło, żeby się do niej pokornie przyznać.   Więzy międzyludzkie stają się coraz mniej trwałe i coraz bardziej powierzchowne. Ktoś, kto puka do drzwi przyjaciela bez wcześniejszej zapowiedzi, jest źle postrzegany. Nie mamy zamiaru zmieniać swoich planów, by komuś wyjść naprzeciw. Nie mamy zamiaru dostosowywać swojego życia do drugiego człowieka. Nie mamy zamiaru chodzić na kompromisy. Co najwyżej na piwo możemy iść i porozmawiać na nim o polityce lub najnowszym filmie. Efekt? Dziewięćdziesięcioletnia babcia jest oddawana na święta do szpitala, podczas gdy młodzi jadą na narty. Połowa małżeństw kończy się rozwodem, a i tak duża część par nawet nie podejmuje trudu, by spróbować żyć w stałym związku. A z najlepszym przyjacielem umawiamy się niemal rok wcześniej na kilkudniowy wypad w góry.   Samotność. Wszędobylska. Zatrważająca. Ogromna. I nieważne, czy żyje się w związku, czy samemu.   Gdzieś trzeba głód bliskości zaspokoić. I dlatego wcale nie dziwi fakt, że taniec fascynuje. Żywy człowiek, czuły dotyk, w tle muzyka, balans bioder… Ciepło, którego pragniesz. Radość, o której istnieniu zapomniałeś. I pewność, że dla tej osoby jesteś przez kilka chwil najważniejszy na świecie…

Siedząc na miękkiej kanapie i wgapiając się w monitor komputera niczego nie osiągniesz. To już z pewnością wiesz. A czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w tym czasie umierasz dla innych ludzi? Przesada? Może…

Wirtualne znajomości, internetowe konto w banku, szukanie miłości na portalach… Ilu znajomych z fejsbuka widziałeś przez ostatni rok? Z iloma rozmawiałeś? Za iloma naprawdę tęsknisz?

Idąc dalej, ilu masz takich znajomych, dla których jesteś w stanie zrobić wiele? Komu towarzyszysz, kiedy obchodzi urodziny? Czyjego ślubu za nic w świecie byś nie opuścił? Masz w ogóle jeszcze takie osoby?

Obowiązki – powiesz, zbyt dużo na głowie, odległość, wredny szef, twoje plany… Wszystko może stać się usprawiedliwieniem, jeśli tylko zechcesz. A prawda jest tak bolesna, że nawet przez myśl ci nie przeszło, żeby się do niej pokornie przyznać.

Więzy międzyludzkie stają się coraz mniej trwałe i coraz bardziej powierzchowne. Ktoś, kto puka do drzwi przyjaciela bez wcześniejszej zapowiedzi, jest źle postrzegany. Nie mamy zamiaru zmieniać swoich planów, by komuś wyjść naprzeciw. Nie mamy zamiaru dostosowywać swojego życia do drugiego człowieka. Nie mamy zamiaru chodzić na kompromisy. Co najwyżej na piwo możemy iść i porozmawiać na nim o polityce lub najnowszym filmie. Efekt? Dziewięćdziesięcioletnia babcia jest oddawana na święta do szpitala, podczas gdy młodzi jadą na narty. Połowa małżeństw kończy się rozwodem, a i tak duża część par nawet nie podejmuje trudu, by spróbować żyć w stałym związku. A z najlepszym przyjacielem umawiamy się niemal rok wcześniej na kilkudniowy wypad w góry.

Samotność. Wszędobylska. Zatrważająca. Ogromna. I nieważne, czy żyje się w związku, czy samemu.

Gdzieś trzeba głód bliskości zaspokoić. I dlatego wcale nie dziwi fakt, że taniec fascynuje. Żywy człowiek, czuły dotyk, w tle muzyka, balans bioder… Ciepło, którego pragniesz. Radość, o której istnieniu zapomniałeś. I pewność, że dla tej osoby jesteś przez kilka chwil najważniejszy na świecie…

Ta witryna używa plików cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w Polityce prywatności.