Można wierzyć za bardzo. Można przerodzić się w marzyciela i spudłować w realnym rzucie do celu. Można stać się fanatykiem i w imię Boga zabijać, upokarzać, niszczyć. Można wierzyć za bardzo w człowieka i dać mu skrzydła…
Wierzę za bardzo. Ot, taka przypadłość. Jedni mają chomika, inni szukają znaku obecności kosmitów na polu kukurydzy, a ja mam swoją wiarę w człowieka.